21.07.1984 - Górnik Zabrze - 1. FC Nürnberg 1:0

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
21 lipca 1984 (sobota), godzina 18:00
Puchar Intertoto 1984, grupa 5, 4. kolejka
Górnik Zabrze 1:0 (0:0) 1. FC Nürnberg Zabrze, stadion Górnika
Sędzia: Jerzy Goś (Warszawa)
Widzów: ok. 2 000
Herb.gif HerbFCNurnberg.gif
Zgutczyński 71 g 1:0
Eugeniusz Cebrat
Bogdan Gunia
Józef Dankowski
Waldemar Matysik
Marek Piotrowicz
Marek Majka
Ryszard Komornicki
Marek Kostrzewa (46 Joachim Klemenz)
Ryszard Cyroń (46 Andrzej Pałasz)
Andrzej Zgutczyński
Leszek Brzeziński
SKŁADY Rudolf Kargus
Udo Horsmann
Roland Grahammer
Horst Weyerich
Norbert Wagner
Stefan Lottermann
Dieter Lieberwirth (68 Thomas Brunner)
Reiner Geyer
Ulrich Bittorf (46 Dieter Eckstein)
Frank Nitsche
Hans Dorfner
Trener: Hubert Kostka Trener: Heinz Höher

Dodatkowe informacje

  • Według innego źródła w drużynie gości Eckstein zmienił w 46. minucie Dorfnera.

Relacja

Sport

Górnik szybko zrewanżował się (tydzień wcześniej przegrał 2-1) zdegradowanemu z Bundesligi zespołowi FC Nuernberg i opuścił ostatnią pozycję w tabeli grupy V Turnieju Intertoto. Tylko zwycięstwem usatysfakcjonował swoich zwolenników, gra nie zachwyciła. W pierwszej odsłonie długo nie potrafił dobrać się do skóry dobrze zorganizowanej i dość licznej w chwilach naporu defensywie gości kierowanej przez rutynowego Kargusa w bramce. W 18 min. Cyroń i Zgutczyński wzajemnie sobie przeszkadzali w wyborze egzekutora, zaprzepaszczając szansę. Po strzałach Majki i Komornickiego piłkę parował Kargus, więcej okazji nie zanotowano. Po przeciwnej stronie tylko raz (38 min.) doszło do poważniejszej akcji, ale skończyło się na strachu. Zresztą Cebrat należał w całym spotkaniu do jaśniejszych punktów zabrzan broniąc w drugiej połowie skutecznie i pewnie. Najwięcej kłopotu sprawił mu Eckstein, który po wolnym uderzył piłkę (odległość ponad 30 m) silnie i precyzyjnie, a Nitsche (66 min.) chybił strzelając błyskawicznie z woleja.

Górnika odmienił Andrzej Pałasz, który w drugiej części wszedł za Cyronia. Szybki w indywidualnych akcjach, trudny do rozszyfrowania, raz po raz rozrywał blok obronny gości. W 58 min. zabrzanie (Brzeziński) zdobyli bramkę, ale arbiter stwierdził ofsajd, choć przy zagraniu „z klepki” trudno było dopatrzeć się regulaminowych uchybień. Zdobycie jedynej bramki było zasługą Pałasza, który wymanewrował obrońców, zwiódł Kargusa i wrzucił piłkę na głowę Zgutczyńskiemu. Przed posłaniem do pustej bramki nie było apelacji. Zanotowano jeszcze dwie piękne akcje Pałasza, najlepszego piłkarza na murawie. Raz uratował sytuację Kargus, w powtórce Brzeziński posłał piłkę obok słupka.

Goście prezentowali się w polu poprawnie. Podobać się mogły ich przejścia z defensywy do ataków, ale te w końcowej fazie były przejrzyste i schematyczne, a więc łatwe do rozszyfrowania. Gdyby druga linia zabrzan szybciej rozgrywała piłkę (wielkim „hamulcowym” był tym razem Komornicki), Górnik mógł poprawić swój bilans bramkowy. W końcówce kontuzji doznał Klemenz, kuśtykał już od końca (dwóch zmian trener Kostka dokonał w przerwie), więc dążenia do poprawy rezultatu należało skorygować, poświęcając więcej uwagi asekuracji na przedpolu Cebrata. Bramkarz zabrzan, obrońca Gunia i Pałasz należeli do najlepszych zawodników zwycięzców. Kadrowicz Matysik tym razem został obarczony asystowaniem Dankowskiemu, na czym sporo straciła gra drugiej linii. O postawie arbitra najlepiej wyrazili się rezerwowi gracze Górnika: „Szkoda, że piłkarze Nuernberg nie przywieźli własnego arbitra. Byłby bardziej sprawiedliwy dla gospodarzy”.

Sport nr 143 (6679) z 23 lipca 1984