22.03.1970 - Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin 2:0
22 marca 1970 (niedziela), godzina 11:00 Puchar Polski 1969/70, 1/8 finału |
Górnik Zabrze | 2:0 (1:0) | Pogoń Szczecin | Zabrze, stadion Górnika Sędzia: Kazimierz Maśka (Wrocław) Widzów: 5 000 |
Wilczek 30 Gorgoń 48 g |
1:0 2:0 |
|||
Hubert Kostka Rainer Kuchta Stanisław Oślizło Jerzy Gorgoń Stefan Florenski Alfred Olek Erwin Wilczek Zygfryd Szołtysik Jan Banaś Jerzy Musiałek Hubert Skowronek (46 Alojzy Deja) |
SKŁADY | Wojciech Frączczak Franciszek Gołkowski Jerzy Jatczak Bogdan Maślanka Czesław Boguszewicz Joachim Gacka Zenon Kasztelan Ryszard Malinowski Roman Jakóbczak Andrzej Rynkiewicz Mirosław Justek | ||
Trener: Michał Matyas |
Dodatkowe informacje
- Mecz przeniesiony ze Szczecina do Zabrza.
- W 37. minucie Roman Jakóbczak nie wykorzystał rzutu karnego (uderzył obok bramki).
Relacja
Kronika Górnika Zabrze
Spotkanie, które pierwotnie miało być rozegrane na stadionie portowców, ku zabrzańskim prośbom zostało za zgodą kierownictwa Pogoni przeniesione na stadion przy Roosevelta. Tym oto sposobem Górnik wystąpił w roli gospodarza. Mimo osłabień personalnych (zabrakło Lubańskiego i Latochy) zwycięski wynik został ustanowiony już na początku drugiej partii. W pierwszej połowie strzelał Wilczek, w drugiej zaś głową Gorgoń. Wyższość włodarzy nad rywalem widoczna była w każdym elemencie, nawet wtedy gdy stosowano wyraźną taryfę ulgową spowodowaną wcześniejszym pojedynkiem z Lewskim Sofia w PZP. Mimo wielkich ambicji i chęci, gościom ze Szczecina nie udało się strzelić choćby honorowej bramki. Najlepszej ku temu okazji nie wykorzystał w 37. minucie Jakubczak, który nie wykorzystał podyktowanego rzutu karnego.
Sport
Zwycięzcy Lewskiego w ćwierćfinale Pucharu Polski
Zabrze. Brawa dla portowców! Zgodnie z “życzeniem” losu mieli być gospodarzem spotkania z Górnikiem. Wizyta półfinalistów PZPE w Szczecinie gwarantowała kilkanaście tysięcy widzów oraz szansę nawiązania równej walki ze zmęczonymi górnikami. Kierownictwo Pogoń poszło jednak na rękę zabrzanom i dlatego mecz został rozegrany w Zabrzu. Zgodnie z oczekiwaniami, przyniósł on łatwy sukces zwycięzcom Lewskiego. Chociaż wystąpili oni bez Lubańskiego, Latochy i w pierwszej połowie również Dei, zdecydowanie górowali nad przeciwnikiem. Nawet w okresach, kiedy zabrzanie stosowali wybitnie ulgową taryfę, ich wyższość nie podlegała dyskusji.
Dlatego nie rozumiemy pretensji kibiców, którzy często niewybrednymi okrzykami nawoływali do zaaplikowania gościom większej porcji bramek. Górnicy odczuwali jeszcze w kościach trudy rewanżowego pojedynku z Lewskim, a ponadto pamiętali o czekającym ich w środę kolejnym trudnym meczu (z Katowicami). Nie wdawali się więc w ostrzejsze starcia, grali delikatnie, bardzo ostrożnie. Kiedy już po wznowieniu drugiej części przyśpieszyli tempo, szybko zdobyli drugą bramkę, która przesądziła ich awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Portowcy, mimo ambitnych zrywów nie byli w stanie zdobyć nawet honorowej bramki. Najlepszą ku temu okazję zaprzepaścił w 37 min. Jakubczak, który przestrzelił rzut karny. Również w kilku dogodnych pozycjach wypracowanych w drugiej połowie napastnicy gości mieli fatalnie nastawione celowniki. Trzeba jednak dodać, że występują oni obecnie w mocno przemeblowanym składzie, bez Folbrychta, Fiałkowskiego, Szlintera, Kielca i Krzystolika, a ich zastępcy nie zawsze potrafią się należycie wywiązać z trudnego zadania. W drużynie Pogoni najbardziej podobali się: Gacka, Kasztelan, Maślanka, Gołkowski i Fraczczak. Pierwsze skrzypce w jedenastce zabrzan znów grał Szołtysik, najlepszy piłkarz na boisku. Bardzo pewnie i skutecznie grała para stoperów Oślizło - Gorgoń. Za dwóch pracował Olek. Po przerwie wiele ożywienia wniósł Deja.
(sp), Sport nr 34 (3275), 23 marca 1970