22.03.1986 - Górnik Zabrze - Stal Mielec 2:0

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
22 marca 1986 (sobota), godzina 17:00
1. liga 1985/86, 23. kolejka
Górnik Zabrze 2:0 (0:0) Stal Mielec Zabrze, stadion Górnika
Sędzia: Béla Nagy (Budapeszt, Węgry)
Widzów: 20 000
Herb.gif HerbStalMielec.gif
Iwan 59
Zgutczyński 74 k
1:0
2:0
Yellow card.gif Bedryj
(1-4-3-3)
Józef Wandzik
Bogdan Gunia
Józef Dankowski
Waldemar Matysik
Marek Kostrzewa
Marek Majka
Ryszard Komornicki
Jan Urban
Andrzej Zgutczyński
Andrzej Iwan (82 Marek Piotrowicz)
Andrzej Pałasz (54 Ryszard Cyroń)
SKŁADY (1-4-4-2)
Piotr Wojdyga
Piotr Porębny
Jan Bedryj
Witold Łukasik
Adam Fedoruk
Mariusz Barnak (80 Roman Gruszecki)
Edward Tyburski
Piotr Mierzwiński
Maciej Śliwowski
Jan Urbanek
Marek Lizończyk
Trener: Hubert Kostka Trener: Ryszard Latawiec

Dodatkowe informacje

  • Według innego źródła widzów ok. 17 000.

Relacje

Sport

Zabrze. To już była wiosna. Prawdziwa, kalendarzowa, sprawdzona na dzień wcześniej. Jeśli zaś o formę idzie to tylko — wystarczająca. Wiosenny powiew miała jednak propozycja naszego PKS (nie mylić z autobusami tej linii). Bela Nagy gwizdał bezbłędnie (raz się pomylił, drobny to był błąd, w żadnym wypadku z tych ortograficznych piłkarskich) i dlatego przyznaliśmy mu najwyższa notę. Szkoda, że plejada naszych ligowców, często wychwalanych w sędziowskiej centrali nie uczestniczyła w pokazie, albo raczej koncercie na gwizdek Belli. Na naukę nigdy za późno.

Tak też pojęła swoja rolę Stal. Broniła się dzielnie, szkoda, gdyby zaatakowała śmielej... mogłaby coś zyskać. W końcu jednak błąd musiał się zdarzyć i z ofiarności, dość zresztą sporej, zainwestowanej w to spotkanie, wyszły nici. Na pocieszenie pozostały jednak komunikaty, których nie szczędził, spiker. "W sosnowcu do przerwy 0:0".

Obrońca tytułu grał ten mecz, rzec można, entuzjastycznie. Nie chciał angażować wszystkich sił, ale wiedział, że nie może posiać nawet punktu. Kiedy zaszła potrzeba grali ambitnie. To wystarczyło, by najpierw Andrzej Iwan poczuł się w roli klasowego napastnika, a następnie drugi Andrzej Zgutczyński świetnie się odnalazł. Zwycięstwo zabrzan nie podlega dyskusji. Górnik był rad, że tanim kosztem zainkasował 3 punkty i awansował z trzeciego miejsca na drugie. A stąd na fotel lidera jeden krok.