23.07.1966 - AIK Solna - Górnik Zabrze 1:1
23 lipca 1966 (sobota) Puchar Intertoto 1965/66, grupa B3, 6. kolejka |
AIK Solna | 1:1 (1:0) | Górnik Zabrze | Widzów: 2000 |
Carlsson 16 | 1:0 1:1 |
Wilczek 73 | ||
Lundquist Soedeberg Roland Grip Westerberg Hemming Nilden Sven Oven Noren (Bo Holmberg) Tord Grip Pettersson Carlsson Johansson |
SKŁADY | Jan Gomola Rainer Kuchta Stanisław Oślizło Stefan Florenski Edward Olszówka Jan Kowalski Zygfryd Szołtysik Erwin Wilczek Włodzimierz Lubański (40 Henryk Latocha) Jerzy Musiałek Roman Lentner | ||
Trener: Władysław Giergiel |
Relacja
Kronika Górnika Zabrze
Górnik mając zapewnione pierwsze miejsce w grupie pojechał do Sztokholmu bez żadnego obciążenia psychicznego. Obie strony (AIK zajmowało ostatnie miejsce w tabeli i nie miało szans na awans) potraktowały ten mecz ulgowo i były zadowolone z remisu 1:1. W pierwszej części spotkania więcej z gry mieli gospodarze, ale uważnie broniący Gomola nie pozwolił się zaskoczyć. Jeden moment nieuwagi Górników wykorzystali Szwedzi, zdobywając dzięki celnej główce Carlssona w 16 min. prowadzenie. Po przerwie w nieustannym ataku był Górnik i reprezentacyjny bramkarz Szwecji Lundquist poddany został ostremu egzaminowi. Tylko raz skapitulował przed precyzyjnym strzałem Wilczka w 73. minucie.
Sport
Dwie polskie drużyny w ćwierćfinale Pucharu Lata. Zagłębie i Górnik na wysokości zadania
Polskim reprezentantom w Pucharze Lata nie wyszedł „rzut na taśmę”. W ostatniej kolejce, w której z powodzeniem można było wywalczyć przynajmniej jeszcze dwie przepustki do ćwierćfinałów (Górnik zakwalifikował się już wcześniej), nie zawiodło tylko Zagłębie. Świetnie finiszujący Sosnowiczanie wygrali drugi kolejny pojedynek wyjazdowy i zdecydowanie wyprzedzili rywali. Warto dodać, iż drużyna Gałeczki jako jedyna w strefie II zakończyła rozgrywki grupowe z czteropunktową przewagą. Na sześć spotkań przegrała tylko jedno – z Hansą w Rostocku. Należą jej się za ten wyczyn wielkie brawa.
W następnej fazie turnieju nasz futbol reprezentować będą tylko dwie drużyny: Górnik i Zagłębie.
Sztokholm (tel. wł.) Pojedynek Zabrzan z ... Ruchem szewdzkiem ekstraklasy (AIK od 1924 r. bez przerwy występuje w I lidze) nie miał żadnego znaczenia dla układu tabeli II grupy. Tak też potraktowali ten mecz piłkarze, grając na zwolnionych obrotach, bez normalnej werwy, zaciętości. Kierownik sekcji Górnika inż. Gładych w telefonicznej rozmowie powiedział nam: - W pierwszej połowie lekka przewagę posiadali Szwedzi, ale przy uważniejszej postawie naszej defensywy, a w szczególności Gomoli można było zachowac czyste konto. W 16 min. nasz bramkarz interweniował niezbyt pewnie, umożliwiając najlepszemu napastnikowi AIK zdobycie prowadzenia. W drugiej części role się odmieniły. Kiedy interwencje obrońców nabrały pewności, wówczas Zabrzanie zaatakowali bramkę reprezentacyjnego goalkeepera Lundkuista pełną piątką, często dając mu okazję wykazania swoich kwalifikacji. W 73 min. po szybkiej wymianie piłek mięszy Szołtysikiem, Lentnerem i Wilczkiem, prawoskrzydłowy znalazł się na wolnej pozycji i za moment piłka trzepotała w siatce. W naszym zespole do najlepszych należeli: Lentner, Wilczek i Szołtysik. Lubański po kontuzji nie uzyskał normalnej formy i dlatego w 46 min. ustapił miejsca Latosze. Wśród Szwedów prym wiedli reprezentacyjni piłkarze: Lundquist i Carlsson. Ten ostatni przysporzył zabrzańskiej defensywie najwięcej kłopotu.
Sport nr 115 (2732) Środa, 28 września 1966 r.