25.10.1994 - Jeziorak Iława - Górnik Zabrze 3:1
25 października 1994 (wtorek) Puchar Polski 1994/95, 1/16 finału |
Jeziorak Iława | 3:1 (1:1) | Górnik Zabrze | Iława Sędzia: Roman Kostrzewski (Bydgoszcz) Widzów: ok. 7 000 |
Zientarski 24 Matysiak 47 k Klimek 52 |
1:0 1:1 2:1 3:1 |
Piotrowicz 35 g | ||
Lewandowski, Pasik, Derczyński | Brzoza, Koseła | |||
Lewandowski Tarnowski Matysiak Płoski Roszkiewicz Witkowski Pasik Przytuła (62 Kowalik) Zientarski Derczyński Klimek (69 Romanowski) |
SKŁADY | (1-4-4-2) Aleksander Kłak Tomasz Hajto Marek Piotrowicz (43 Rafał Kocyba) Piotr Brzoza Jarosław Zadylak (57 Rafał Jarosz) Jacek Grembocki Dariusz Koseła Arkadiusz Kubik Leszek Kraczkiewicz Marek Szemoński Mariusz Nosal | ||
Trener: Marek Czachorowski | Trener: Edward Lorens |
Relacje
Sport
Mimo zimna i padającego od rana deszczu, wtorkowy mecz lidera III ligi Jezioraka Iława z zabrzańskim Górnikiem w ramach 1/16 Pucharu Polski wywołał bardzo duże zainteresowanie publiczności. Gospodarze wystąpili w najsilniejszym składzie, w Górniku oprócz do tej pory kontuzjowanych piłkarzy zabrakło Jerzego Brzęczka, który w sobotnim meczu ze Stomilem nabawił się kontuzji barku.
Pierwsza część spotkania była bardzo wyrównana. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili w 3 min goście. Brzoza podał do Kubika, który oddał silny strzał na bramkę Lewandowskiego. Bramkarz wybił piłkę na róg. Chwilę potem obok bramki główkował Hajto. W 7 min po rzucie rożnym ładną główką popisał się Tarnowski, piłka minęła jednak bramkę. Również niecelnym strzałem główką, cztery minuty potem, popisał się Marek Piotrowicz. W 23 min spotkania Klimek, piłkarz Jezioraka egzekwował rzut wolny. Mocno uderzoną piłkę Kłak wybił na róg. Piłka została dośrodkowana z rzutu rożnego prosto pod nogę Zenona Zientarskiego, który w sporym zamieszaniu strzelił bramkę. Entuzjazm na trybunach oraz radość piłkarzy Jezioraka były ogromne. Po straconym golu gra toczyła się głównie pod bramką Jezioraka. W 27 min Szemoński strzelił, bramkarz wybił piłkę na róg. W 33 min Brzoza po podaniu Kraczkiewicza popisał się mocnym strzałem, jednak i tym razem Lewandowski wybił piłkę na róg. Po dośrodkowaniu Koseły piłka trafiła na głowę Piotrowicza i po jego strzale bramkarz nie miał szans na skuteczną interwencję. Na sześć minut przed końcem pierwszej połowy ładną przewrotką popisał się Płoski, a Kłak wybił piłkę na róg. Jeszcze w ostatniej minucie tej części gry Kocyba, który wszedł za kontuzjowanego Piotrowicza, strzelił minimalnie obok bramki.
Pierwsze siedem minut drugiej połowy zadecydowały o losach spotkania. Dwie minuty po wznowieniu gry faulował Gorczyńskiego, a rzut karny na bramkę zamienił Matysiak. Pięć minut później Przytuła uciekł prawą stroną Zadylakowi, zacentrował na pole karne, a Klimek z najbliższej odległości strzelił trzecią bramkę. Już do końca meczu Górnik z furią atakował, wspaniałe okazje bramkowe mieli Szemoński, Kraczkiewicz, Nosal, ale bramki jednak nie padały. Spora w tym zasługa świetnie broniącego Lewandowskiego. Jeziorak miał jedną dogodną sytuację bramkową, kiedy strzał z rzutu wolnego oddał Witkowski. Po ostatnim gwizdku sędziego na stadionie zapanowała euforia, a najczęściej skandowanym okrzykiem w drugiej połowie było zawołanie: „Gdzie jest ten Górnik?". No właśnie, gdzie.