26.11.1978 - Zagłębie II Lubin - Górnik II Zabrze 3:2

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
26 listopada 1978 (niedziela)
Puchar Polski 1978/79, 1/4 finału
Zagłębie II Lubin 3:2 (2:2) Górnik II Zabrze Lubin
Sędzia: Janusz Eksztajn (Warszawa)
Widzów: ok. 5 000
HerbZaglebieLubin.gif Herb.gif

Stańczyk 27
Drzystek 29

Biegun 57
0:1
1:1
2:1
2:2
3:2
Marcinkowski 12


Pałasz 36
Konieczny Yellow card.gif
Mirosław Maślej
Michał Lewandowski
Mieczysław Bąk
Leszek Malawski
Józef Ligus
Roman Drzystek
Rudolf Konieczny
Ryszard Olszewski
Adam Żuchowski
Janusz Stańczyk
Marek Biegun
SKŁADY Waldemar Cimander
Bernard Jarzina
Jerzy Gorgoń
Henryk Wieczorek
Zygmunt Bindek
Krzysztof Szwezig
Ireneusz Lazurowicz (72 Werner Leśnik)
Emil Szymura (72 Józef Kurzeja)
Janusz Marcinkowski
Andrzej Pałasz
Stanisław Gzil
Trener: Władysław Żmuda

Relacja

Sport

Radość w Lubinie!

LUBIN (tel. wł.). Tak emocjonującego i dramatycznego spotkania już dawno nie oglądano w Lubinie. Piłkarze miejscowego Zagłębia sprawili wczoraj kolejną wielką niespodziankę eliminując z rozgrywek o Puchar Polski Górnika Zabrze. Tak więc udał się lubińskim piłkarzom rewanż za porażkę w PP przed 4 laty. Mecz nie stał na najwyższym poziomie, gdyż rozgrywany był w czasie deszczu. Dostarczył jednak widzom wielu niezapomnianych wrażeń. Początek spotkania był obiecujący dla podopiecznych Władysława Żmudy, którzy zdobyli prowadzenie ze strzału Marcinkowskiego. Współautorem tej bramki był Lazurowicz, który ograł obrońców. Wprawdzie kibice Zagłębia uważali, że Marcinkowski był na pozycji spalonej, lecz sędzia wskazał na środek boiska. Gospodarze z olbrzymim impetem ruszyli do odrabiania strat. Przeprowadzali szybkie ataki, ale obrona Górnika do 25 min. spisywała się bez zarzutu. Wystarczył jednak moment nieuwagi i w krótkim okresie Zagłębie zdobyło 2 bramki. W 27 min. Wieczorek walcząc o piłkę ze Stańczykiem poślizgnął się i napastnik Zagłębia wyrównał a 2 min. później Drzystek z podania Olszewskiego zdobył prowadzenie dla gospodarzy. Górnicy nie dawali jednak za wygraną. Szybko uporządkowali grę i w 36 min. młodziutki Pałasz wykorzystał błąd lubińskich obrońców, strzelając wyrównującą bramkę. Kibice zastanawiali się w przerwie, która z drużyn lepiej wytrzyma kondycyjnie ten pojedynek. Liczono, że więcej sił będą mieli piłkarze Górnika. Tymczasem Zagłębie nadal ambitnie atakowało i w 57 min. Biegun otrzymał piłkę od Żuchowskiego i celnie skierował ją do siatki. Radość na trybunach nie miała granic. Kibice Zagłębia długo wiwatowali na cześć zdobywcy bramki. W 67 min. Biegun ponownie skierował piłkę do siatki Górnika, lecz sędzia nie uznał gola. Trener Żmuda widząc, że to nie przelewki wprowadził w 72 min. do gry Kurzeję i Leśnika. Zabrzanie coraz częściej przedostawali się na połowę gospodarzy. Do akcji ofensywnych zaczęli włączać się Gorgoń i Wieczorek. Na nic się jednak to nie zdało. Wynik nie uległ już zmianie. Tuż przed końcem pojedynku bliski wyrównania był Marcinkowski, ale Maślej nie dał się zaskoczyć. Zagłębie wygrało dzięki olbrzymiej ambicji, woli walki. Gospodarze walczyli przez cały mecz niezwykle zacięcie o każdą piłkę i potrafili lepiej się przystosować do śliskiej murawy. Świetny mecz rozegrał Konieczny, ale należy pochwalić wszystkich zawodników gospodarzy za ambicję. W Górniku wyróżnili się Wieczorek, Pałasz i Marcinkowski.

JANUSZ KOWALSKI, Sport Nr 230 (5338) Poniedziałek 27 listopada 1978 r.