29.09.1979 - Górnik Zabrze - Stal Mielec 2:1
29 września 1979 (sobota), godzina 16:30 Puchar Polski 1979/80, 1/16 finału |
Górnik Zabrze | 2:1 (1:0) | Stal Mielec | Zabrze, stadion Górnika Sędzia: Zbigniew Strociak (Opole) Widzów: ok. 8 000 |
Zalastowicz 43 Socha 89 |
1:0 1:1 2:1 |
Wnuk 58 | ||
Waldemar Cimander Tadeusz Dolny Jerzy Gorgoń (19 Zbigniew Rolnik) Henryk Wieczorek Zygmunt Bindek Krzysztof Szwezig (70 Werner Leśnik) Marian Zalastowicz Stanisław Curyło Edward Socha Andrzej Pałasz Janusz Marcinkowski |
SKŁADY | Zygmunt Kukla Bogusław Skiba Kazimierz Polak Jan Bedryj Antoni Mrowiec Edward Oratowski (68 Zbigniew Hnatło) Włodzimierz Ciołek Krzysztof Frankowski (59 Edward Tyburski) Kazimierz Buda Grzegorz Lato Mirosław Wnuk | ||
Trener: Władysław Żmuda | Trener: Zenon Książek |
Relacja
Sport
ZABRZE: Brakowało ledwie 100 sekund do zakończenia spotkania, na tablicy widniał rezultat 1-1 zwiastujący nieuchronną dogrywkę. Zdeterminowani górnicy jeszcze raz zaatakowali lewą stroną, a ponieważ w posiadaniu piłki był Pałasz, pod mielecką bramką ogłoszono alarm. Kukla wybiegł z bramki, obrońcy wpadli jeden na drugiego, piłka trafiła do Sochy. Nie zmarnował on wielkiej szansy strzelając na tyle precyzyjnie, że Kukla nie był w stanie zapobiec utracie bramki, oznaczającej wyeliminowanie stalowców z PP. Tuż po wznowieniu gry od środka Socha jeszcze raz sprawdził formę Kukli strzelając z 25 m w „krótki róg”. Reprezentacyjny bramkarz odbił piłkę przed siebie, lecz w tym momencie ani jeden z napastników Górnika nie znajdował się na polu karnym mielczan, co gości uchroniło od utraty trzeciej bramki.
Bardzo serdecznie zabrzańska widownia przyjęła trójkę reprezentantów kraju z meczu z NRD: Zygmunta Kukłę, Grzegorza Latę i zdobywcę jedynej bramki dla biało-czerwonych Henryka Wieczorka. Kiedy zaczęła się gra liczono na pojedynki Gorgonia z Kukla, [NIESTETY NIECZYTELNE] zabrzanina. Lecz po kilkunastu minutach Gorgoń był niezdolny do gry, bowiem doznał kontuzji i musiał opuścić boisko. Zabrzanie posiadali inicjatywę w grze, okresami ich przewaga była bardzo wyraźna. W 21 min. po rogu Sochy piękną główką popisał się Pałasz, kapitalną interwencją uratował Stal bramkarz Kukla. Po przeciwnej stronie Cimander mógł... czytać książkę! Dwukrotnie starał się go niepokoić Ciołek strzałami z dystansu lecz za każdym razem „podnosił” piłkę, przenosząc ją o kilka metrów ponad poprzeczką. Zabrzanie przeważali i wreszcie zdobyli prowadzenie. Z 18 m ostro strzelił Socha Kukla nieco się zawahał odbijając zresztą piłkę przed siebie. Na miejscu był Zalastowicz, który z bliska wpakował piłkę do siatki. Po przerwie znowu atakował Górnik, co jednakże nie przeszkodziło gościom w uzyskaniu wyrównania. Zasługa w tym przede wszystkim Laty, przy czym piłkę w siatce zabrzan umieścił Wnuk, mimo iż atakował go Dolny. Cimander nie miał nic do powiedzenia. Wnuk bowiem strzelił silnie z bliskiej odległości i to pod samą poprzeczkę! Od tego momentu mielczanie wzmocnili linię... [BRAK DALSZEJ CZĘŚCI]
Sport nr 192, 1 października 1979