27.11.1994 - Górnik Zabrze - ŁKS Łódź 1:1: Różnice pomiędzy wersjami
(Utworzył nową stronę „{{Mecz | data = 27 listopada 1994 | rozgrywki_i_sezon = 1. liga 1994/95 | runda = 17. kolejka ...”) |
m (uzupełnienie) |
||
(Nie pokazano 5 wersji utworzonych przez 3 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Mecz | {{Mecz | ||
− | | data = 27 listopada 1994 | + | | data = 27 listopada 1994 (niedziela), godzina 16:00 |
| rozgrywki_i_sezon = [[Sezon 1994/95|1. liga 1994/95]] | | rozgrywki_i_sezon = [[Sezon 1994/95|1. liga 1994/95]] | ||
| runda = 17. kolejka | | runda = 17. kolejka | ||
Linia 8: | Linia 8: | ||
| wynik_poszczegolne_czesci = (1:1) | | wynik_poszczegolne_czesci = (1:1) | ||
| drużyna2 = [[ŁKS Łódź]] | | drużyna2 = [[ŁKS Łódź]] | ||
− | | herbdruzyna2 = | + | | herbdruzyna2 = {{Herb|nazwaklubu=LodzkiKS}} |
| miejsce = {{Zabrze}} | | miejsce = {{Zabrze}} | ||
| sędzia = Michał Listkiewicz (Warszawa) | | sędzia = Michał Listkiewicz (Warszawa) | ||
− | | widzów = | + | | widzów = 1 873 |
| czas_gry = | | czas_gry = | ||
| gol1 = Brzoza 31 | | gol1 = Brzoza 31 | ||
− | | stan = | + | | stan = 1:0<br />1:1 |
− | | gol2 = | + | | gol2 = <br />Krysiak 36 g |
| żółtekartki1 = Jegor | | żółtekartki1 = Jegor | ||
− | | żółtekartki2 = | + | | żółtekartki2 = Kościuk, Matusiak |
| czerwonekartki1 = | | czerwonekartki1 = | ||
| czerwonekartki2 = | | czerwonekartki2 = | ||
− | | sklad1 = | + | | sklad1 = ''(1-3-5-2)''<br />[[Dariusz Klytta]]<br />[[Tomasz Hajto]]<br />[[Piotr Jegor]]<br />[[Arkadiusz Kubik]]<br />[[Rafał Kocyba]]<br />[[Piotr Brzoza]]<br />[[Dariusz Koseła]]<br />[[Grzegorz Bonk]] (46 [[Rafał Jarosz]])<br />[[Leszek Kraczkiewicz]]<br />[[Jerzy Brzęczek]]<br />[[Andrzej Orzeszek]] |
− | | sklad2 = | + | | sklad2 = ''(1-4-4-2)''<br />Jerzy Zajda<br />Dariusz Nowacki<br />Witold Bendkowski<br />Zdzisław Leszczyński<br />Artur Kościuk<br />Grzegorz Krysiak<br />Dariusz Matusiak<br />Tomasz Lenart<br />Tomasz Wieszczycki<br />Tomasz Cebula<br />Jacek Płuciennik |
− | | trener1 = | + | | trener1 = [[Edward Lorens]] |
− | | trener2 = | + | | trener2 = Ryszard Polak |
}} | }} | ||
− | == | + | == Relacje == |
− | == | + | === Sport === |
+ | |||
+ | Zabrze. Piłkarze Górnika z żelazną konsekwencją odzwyczajają swoich sympatyków od przychodzenia na stadion w Zabrzu. W niedzielnym pojedynku przeciwko ŁKS podopieczni Edwarda Lorensa znów razili nieporadnością i trudno się dziwić, że zdołali zapomnieć jak smakuje zwycięstwo. Mało tego, gdyby nie skuteczne interwencje Dariusza Klytty, być może zeszliby z boiska pokonani, bo obrona zabrzan przypominała (zwłaszcza w drugiej połowie), szwajcarski ser. | ||
+ | |||
+ | Od pierwszego gwizdka Michała Listkiewicza na boisku obserwowaliśmy wiele chaosu, po prostu piłka przeszkadzała zawodnikom w grze. Pierwszą sytuacją, którą warto odnotować, był strzał Jerzego Brzęczka (27 min), po którym Jerzy Zajda wybił piłkę wprost pod nogi Andrzeja Orzeszka. Napastnik gospodarzy nie skorzystał jednak z tego prezentu i trafił piłką w leżącego bramkarza ŁKS. Parę chwil później Grzegorz Krysiak popisał się efektownym uderzeniem z rzutu wolnego, ale bramkarz Górnika był na posterunku i przerzucił piłkę nad poprzeczką. W 31 min. w pozornie niegroźnej sytuacji zabrzanie zdobyli gola: po wrzucie z autu piłkę musnął szpicem buta Piotr Brzoza, umieszczając ją z bardzo ostrego kąta w siatce. Zajda w tym momencie wyraźnie zaspał. Riposta gości przyszła 6 minut później. Tomasz Cebula faulowany przez Rafała Kocybę wywalczył rzut wolny na wysokości pola karnego Górnika. Poszkodowany idealnie obsłużył pozostawionego bez opieki Grzegorza Krysiaka, który przystawił głowę i piłka po odbiciu się od słupka ugrzęzła w siatce. Dariusz Klytta odprowadził ją tylko wzrokiem, chociaż jego koledzy z obrony z czystym sumieniem mogą ją także zapisać na swoje konto. | ||
+ | |||
+ | W drugiej połowie korzystniejsze wrażenie sprawiali goście. Wprawdzie zabrzanie nie byli tylko biernymi statystami, ale ŁKS stworzył więcej klarownych sytuacji, po których o mały włos nie doszło do korekty rezultatu. Katastrofie zapobiegł Dariusz Klytta, wychodząc zwycięsko z pojedynków sam na sam z Grzegorzem Krysiakiem (50 min), Tomaszem Wieszczyckim (66 min) i Tomaszem Cebulą (70 min). W 71 min. natomiast bramkarza Górnika wyręczył Tomasz Hajto, wybijając piłkę z linii bramkowe) po uderzeniu głową Wieszczyckiego. | ||
[[Kategoria:ŁKS Łódź|1L1994.11.27]] | [[Kategoria:ŁKS Łódź|1L1994.11.27]] | ||
[[Kategoria:Mecze w ekstraklasie w sezonie 1994/95|1994.11.27]] | [[Kategoria:Mecze w ekstraklasie w sezonie 1994/95|1994.11.27]] |
Aktualna wersja na dzień 11:30, 14 wrz 2013
27 listopada 1994 (niedziela), godzina 16:00 1. liga 1994/95, 17. kolejka |
Górnik Zabrze | 1:1 (1:1) | ŁKS Łódź | Zabrze, stadion Górnika Sędzia: Michał Listkiewicz (Warszawa) Widzów: 1 873 |
Brzoza 31 | 1:0 1:1 |
Krysiak 36 g | ||
Jegor | Kościuk, Matusiak | |||
(1-3-5-2) Dariusz Klytta Tomasz Hajto Piotr Jegor Arkadiusz Kubik Rafał Kocyba Piotr Brzoza Dariusz Koseła Grzegorz Bonk (46 Rafał Jarosz) Leszek Kraczkiewicz Jerzy Brzęczek Andrzej Orzeszek |
SKŁADY | (1-4-4-2) Jerzy Zajda Dariusz Nowacki Witold Bendkowski Zdzisław Leszczyński Artur Kościuk Grzegorz Krysiak Dariusz Matusiak Tomasz Lenart Tomasz Wieszczycki Tomasz Cebula Jacek Płuciennik | ||
Trener: Edward Lorens | Trener: Ryszard Polak |
Relacje
Sport
Zabrze. Piłkarze Górnika z żelazną konsekwencją odzwyczajają swoich sympatyków od przychodzenia na stadion w Zabrzu. W niedzielnym pojedynku przeciwko ŁKS podopieczni Edwarda Lorensa znów razili nieporadnością i trudno się dziwić, że zdołali zapomnieć jak smakuje zwycięstwo. Mało tego, gdyby nie skuteczne interwencje Dariusza Klytty, być może zeszliby z boiska pokonani, bo obrona zabrzan przypominała (zwłaszcza w drugiej połowie), szwajcarski ser.
Od pierwszego gwizdka Michała Listkiewicza na boisku obserwowaliśmy wiele chaosu, po prostu piłka przeszkadzała zawodnikom w grze. Pierwszą sytuacją, którą warto odnotować, był strzał Jerzego Brzęczka (27 min), po którym Jerzy Zajda wybił piłkę wprost pod nogi Andrzeja Orzeszka. Napastnik gospodarzy nie skorzystał jednak z tego prezentu i trafił piłką w leżącego bramkarza ŁKS. Parę chwil później Grzegorz Krysiak popisał się efektownym uderzeniem z rzutu wolnego, ale bramkarz Górnika był na posterunku i przerzucił piłkę nad poprzeczką. W 31 min. w pozornie niegroźnej sytuacji zabrzanie zdobyli gola: po wrzucie z autu piłkę musnął szpicem buta Piotr Brzoza, umieszczając ją z bardzo ostrego kąta w siatce. Zajda w tym momencie wyraźnie zaspał. Riposta gości przyszła 6 minut później. Tomasz Cebula faulowany przez Rafała Kocybę wywalczył rzut wolny na wysokości pola karnego Górnika. Poszkodowany idealnie obsłużył pozostawionego bez opieki Grzegorza Krysiaka, który przystawił głowę i piłka po odbiciu się od słupka ugrzęzła w siatce. Dariusz Klytta odprowadził ją tylko wzrokiem, chociaż jego koledzy z obrony z czystym sumieniem mogą ją także zapisać na swoje konto.
W drugiej połowie korzystniejsze wrażenie sprawiali goście. Wprawdzie zabrzanie nie byli tylko biernymi statystami, ale ŁKS stworzył więcej klarownych sytuacji, po których o mały włos nie doszło do korekty rezultatu. Katastrofie zapobiegł Dariusz Klytta, wychodząc zwycięsko z pojedynków sam na sam z Grzegorzem Krysiakiem (50 min), Tomaszem Wieszczyckim (66 min) i Tomaszem Cebulą (70 min). W 71 min. natomiast bramkarza Górnika wyręczył Tomasz Hajto, wybijając piłkę z linii bramkowe) po uderzeniu głową Wieszczyckiego.