06.08.1989 - Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 0:0: Różnice pomiędzy wersjami
(szablon) |
m (→Sport: drobne) |
||
(Nie pokazano 4 wersji utworzonych przez 3 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Mecz | {{Mecz | ||
− | | data = 6 sierpnia 1989 | + | | data = 6 sierpnia 1989 (niedziela), godzina 17:00 |
| rozgrywki_i_sezon = [[Sezon 1989/90|1. liga 1989/90]] | | rozgrywki_i_sezon = [[Sezon 1989/90|1. liga 1989/90]] | ||
| runda = 3. kolejka | | runda = 3. kolejka | ||
Linia 8: | Linia 8: | ||
| wynik_poszczegolne_czesci = | | wynik_poszczegolne_czesci = | ||
| drużyna2 = {{Górnik}} | | drużyna2 = {{Górnik}} | ||
− | | herbdruzyna2 = | + | | herbdruzyna2 = |
− | | miejsce = | + | | miejsce = Lubin |
− | | sędzia = | + | | sędzia = Mieczysław Piotrowski (Warszawa) |
− | | widzów = | + | | widzów = 30 000 |
| czas_gry = | | czas_gry = | ||
| gol1 = | | gol1 = | ||
Linia 20: | Linia 20: | ||
| czerwonekartki1 = | | czerwonekartki1 = | ||
| czerwonekartki2 = | | czerwonekartki2 = | ||
− | | sklad1 = | + | | sklad1 = Jarosław Bako<br />Jarosław Chwaliszewski<br />Romuald Kujawa<br />Andrzej Wójcik<br />Zdzisław Pietrzykowski (75 Andrzej Słowakiewicz)<br />Zbigniew Szewczyk<br />Marek Godlewski<br />Adam Zejer<br />Jarosław Góra (72 Grzegorz Pyc)<br />Janusz Kudyba<br />Stefan Machaj |
− | | sklad2 = | + | | sklad2 = [[Józef Wandzik]]<br />[[Tomasz Wałdoch]]<br />[[Józef Dankowski]]<br />[[Mirosław Staniek]]<br />[[Piotr Jegor]]<br />[[Robert Warzycha]]<br />[[Piotr Rzepka]]<br />[[Zenon Lissek]]<br />[[Jan Urban]]<br />[[Ryszard Kraus]] (46 [[Krzysztof Zagórski]])<br />[[Ryszard Cyroń]] (83 [[Bogusław Cygan]]) |
− | | trener1 = | + | | trener1 = Stanisław Świerk |
| trener2 = [[Zdzisław Podedworny]] | | trener2 = [[Zdzisław Podedworny]] | ||
}} | }} | ||
+ | |||
+ | == Relacja == | ||
+ | |||
+ | === Sport === | ||
+ | |||
+ | '''Męska gra''' | ||
+ | |||
+ | Lubin. Arbiter wyprowadzając obydwa zespoły na murawę zapowiedział, że zezwala na grę ostrą w stylu iście angielskim, z zachowaniem rzecz jasna przepisów. Były to poniekąd prorocze słowa, gdyż zawodnicy od pierwszych minut podjęli ostrą bezpardonową walkę między sobą dosłownie o każdy metr zielonej murawy. Rzeczywiście była to męska walka, a sędzia… ? No cóż, wprawdzie chwała mu za to, że nie szafował żółtymi kartonikami, ale uczciwie trzeba przyznać, że w kilku sytuacjach pan Piotrowski zachował się jak zupełny nowicjusz nie reagując na drobne złośliwości co młodszych wiekiem zawodników… | ||
+ | |||
+ | Pierwszy kwadrans gry to zdecydowane natarcie gospodarzy. Dynamiczne rajdy Zejera i Szewczyka, dokładne rozdzielanie piłek przez Godlewskiego, wspaniałe strzały z dystansu Kujawy, sprawiły, że zabrzanie byli ciut zaskoczeni takim obrotem sprawy i ograniczyli się do rozsądnej obrony i skromnego kontrataku autorstwa Warzychy. Od 20 minuty rozpoczęło się widowisko co się zowie. Goście raz po raz wypuszczali swoje żądła chcąc sprawdzić umiejętności defensorów w teamie trenera Świerka. Był więc rajd Warzychy, niezły strzał Cyronia i przede wszystkim sytuacja w 25 minucie, kiedy to Urban przeprowadził kapitalny rajd lewą stroną boiska i na wysokości pola karnego idealnie dośrodkował. Cyroń z Krausem trzykrotnie usiłowali wepchnąć piłkę do bramki, ale po trzykroć stawał im na przeszkodzie Bako. Końcówka pierwszej połowy to rajd Warzychy i strzał Rzepki oraz kapitalny strzał z 40 metrów Kujawy. | ||
+ | |||
+ | Nic więc dziwnego, że w ferworze wydarzeń kibice nie żałowali braku goli i z niecierpliwością czekali na drugą część widowiska. Tymczasem obecny w loży honorowej Jan Tomaszewski stwierdził, że przyjechał do Lubina osobiście chcąc się przekonać o umiejętnościach Godlewskiego i po tym co ten zawodnik pokazał w 45 minutach, to w pełni zasłużył sobie na powołanie do reprezentacji… | ||
+ | |||
+ | Druga połowa meczu spełniła nadzieje i oczekiwania kibiców i trenerów. Nadal gra była szybka, zdecydowana. Zaczęło się od rajdu Zejera i strzału Godlewskiego. Ale już w 56 min. Bako znów uratował Zagłębie od utraty gola przyjmując na twarz strzały z bliskiej odległości Urbana i dobitkę Rzepki. Później znów akcje zmieniały się jak w kalejdoskopie, a spięć podbramkowych nie brakowało. Zawodnicy odpuścili nieco dopiero w ostatnich dwóch minutach gry. | ||
+ | |||
+ | Po meczu trener Podedworny powiedział: - Jechaliśmy do Lubina z należytym respektem i dla tego cieszymy się ze zdobytego punktu. Mecz był znakomitym widowiskiem, takim jakie chcą oglądać kibice na całym świecie. Zagłębie w tych rozgrywkach może sprawić niejedną niespodziankę, to zespół z charakterem, a my dopiero tworzymy nowy organizm i musi upłynąć trochę czasu nim stanowić będziemy futbolowy kolektyw. | ||
+ | |||
+ | Trener Świerk: - Cieszymy się z punktu w meczu stojącym na wysokim poziomie sportowym. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy wygrać, ale remis jest w pełni sprawiedliwy. Był to mecz także dwóch znakomitych bramkarzy… | ||
+ | |||
+ | ''Zbigniew Jakubowski, Sport nr 155, 7 sierpnia 1989'' | ||
[[Kategoria:Mecze w ekstraklasie w sezonie 1989/90|1989.08.06]] | [[Kategoria:Mecze w ekstraklasie w sezonie 1989/90|1989.08.06]] | ||
[[Kategoria:Zagłębie Lubin|1L1989.08.06]] | [[Kategoria:Zagłębie Lubin|1L1989.08.06]] |
Aktualna wersja na dzień 16:22, 17 sie 2015
6 sierpnia 1989 (niedziela), godzina 17:00 1. liga 1989/90, 3. kolejka |
Zagłębie Lubin | 0:0 | Górnik Zabrze | Lubin Sędzia: Mieczysław Piotrowski (Warszawa) Widzów: 30 000 |
Jarosław Bako Jarosław Chwaliszewski Romuald Kujawa Andrzej Wójcik Zdzisław Pietrzykowski (75 Andrzej Słowakiewicz) Zbigniew Szewczyk Marek Godlewski Adam Zejer Jarosław Góra (72 Grzegorz Pyc) Janusz Kudyba Stefan Machaj |
SKŁADY | Józef Wandzik Tomasz Wałdoch Józef Dankowski Mirosław Staniek Piotr Jegor Robert Warzycha Piotr Rzepka Zenon Lissek Jan Urban Ryszard Kraus (46 Krzysztof Zagórski) Ryszard Cyroń (83 Bogusław Cygan) | ||
Trener: Stanisław Świerk | Trener: Zdzisław Podedworny |
Relacja
Sport
Męska gra
Lubin. Arbiter wyprowadzając obydwa zespoły na murawę zapowiedział, że zezwala na grę ostrą w stylu iście angielskim, z zachowaniem rzecz jasna przepisów. Były to poniekąd prorocze słowa, gdyż zawodnicy od pierwszych minut podjęli ostrą bezpardonową walkę między sobą dosłownie o każdy metr zielonej murawy. Rzeczywiście była to męska walka, a sędzia… ? No cóż, wprawdzie chwała mu za to, że nie szafował żółtymi kartonikami, ale uczciwie trzeba przyznać, że w kilku sytuacjach pan Piotrowski zachował się jak zupełny nowicjusz nie reagując na drobne złośliwości co młodszych wiekiem zawodników…
Pierwszy kwadrans gry to zdecydowane natarcie gospodarzy. Dynamiczne rajdy Zejera i Szewczyka, dokładne rozdzielanie piłek przez Godlewskiego, wspaniałe strzały z dystansu Kujawy, sprawiły, że zabrzanie byli ciut zaskoczeni takim obrotem sprawy i ograniczyli się do rozsądnej obrony i skromnego kontrataku autorstwa Warzychy. Od 20 minuty rozpoczęło się widowisko co się zowie. Goście raz po raz wypuszczali swoje żądła chcąc sprawdzić umiejętności defensorów w teamie trenera Świerka. Był więc rajd Warzychy, niezły strzał Cyronia i przede wszystkim sytuacja w 25 minucie, kiedy to Urban przeprowadził kapitalny rajd lewą stroną boiska i na wysokości pola karnego idealnie dośrodkował. Cyroń z Krausem trzykrotnie usiłowali wepchnąć piłkę do bramki, ale po trzykroć stawał im na przeszkodzie Bako. Końcówka pierwszej połowy to rajd Warzychy i strzał Rzepki oraz kapitalny strzał z 40 metrów Kujawy.
Nic więc dziwnego, że w ferworze wydarzeń kibice nie żałowali braku goli i z niecierpliwością czekali na drugą część widowiska. Tymczasem obecny w loży honorowej Jan Tomaszewski stwierdził, że przyjechał do Lubina osobiście chcąc się przekonać o umiejętnościach Godlewskiego i po tym co ten zawodnik pokazał w 45 minutach, to w pełni zasłużył sobie na powołanie do reprezentacji…
Druga połowa meczu spełniła nadzieje i oczekiwania kibiców i trenerów. Nadal gra była szybka, zdecydowana. Zaczęło się od rajdu Zejera i strzału Godlewskiego. Ale już w 56 min. Bako znów uratował Zagłębie od utraty gola przyjmując na twarz strzały z bliskiej odległości Urbana i dobitkę Rzepki. Później znów akcje zmieniały się jak w kalejdoskopie, a spięć podbramkowych nie brakowało. Zawodnicy odpuścili nieco dopiero w ostatnich dwóch minutach gry.
Po meczu trener Podedworny powiedział: - Jechaliśmy do Lubina z należytym respektem i dla tego cieszymy się ze zdobytego punktu. Mecz był znakomitym widowiskiem, takim jakie chcą oglądać kibice na całym świecie. Zagłębie w tych rozgrywkach może sprawić niejedną niespodziankę, to zespół z charakterem, a my dopiero tworzymy nowy organizm i musi upłynąć trochę czasu nim stanowić będziemy futbolowy kolektyw.
Trener Świerk: - Cieszymy się z punktu w meczu stojącym na wysokim poziomie sportowym. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy wygrać, ale remis jest w pełni sprawiedliwy. Był to mecz także dwóch znakomitych bramkarzy…
Zbigniew Jakubowski, Sport nr 155, 7 sierpnia 1989