23.07.1961 - Górnik Zabrze - Spartak Hradec Králové 2:2: Różnice pomiędzy wersjami
(uzupełnienie) |
|||
(Nie pokazano 1 wersji utworzonej przez jednego użytkownika) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Mecz | {{Mecz | ||
− | | data = 23 lipca 1961 | + | | data = 23 lipca 1961 (niedziela) |
| rozgrywki_i_sezon = [[1961 - Puchar Intertoto|Puchar Intertoto 1961]] | | rozgrywki_i_sezon = [[1961 - Puchar Intertoto|Puchar Intertoto 1961]] | ||
− | | runda = grupa A3 | + | | runda = grupa A3, 6. kolejka |
| drużyna1 = {{Górnik}} | | drużyna1 = {{Górnik}} | ||
− | | herbdruzyna1 = | + | | herbdruzyna1 = |
| wynik = 2:2 | | wynik = 2:2 | ||
| wynik_poszczegolne_czesci = (1:2) | | wynik_poszczegolne_czesci = (1:2) | ||
| drużyna2 = [[Spartak Hradec Králové]] | | drużyna2 = [[Spartak Hradec Králové]] | ||
− | | herbdruzyna2 = {{Herb|nazwaklubu=FCHradecKralove}} | + | | herbdruzyna2 = {{Herb|nazwaklubu = FCHradecKralove}} |
| miejsce = {{Zabrze}} | | miejsce = {{Zabrze}} | ||
| sędzia = Haack (NRD) | | sędzia = Haack (NRD) | ||
− | | widzów = ok. | + | | widzów = ok. 25 000 |
| czas_gry = | | czas_gry = | ||
− | | gol1 = <br/> Wilczek 34<br/><br | + | | gol1 = <br />Wilczek 34<br /><br />Wilczek 83 |
− | | stan = 0:1<br/>1:1<br/>1:2<br/>2:2 | + | | stan = 0:1<br />1:1<br />1:2<br />2:2 |
− | | gol2 = | + | | gol2 = Pokorný 7<br /><br />Šonka 35 |
| żółtekartki1 = | | żółtekartki1 = | ||
| żółtekartki2 = | | żółtekartki2 = | ||
| czerwonekartki1 = | | czerwonekartki1 = | ||
| czerwonekartki2 = | | czerwonekartki2 = | ||
− | | sklad1 = [[Joachim Szołtysek]] (10 | + | | sklad1 = [[Joachim Szołtysek]] (10 [[Hubert Kostka]])<br />[[Antoni Franosz]]<br />[[Stanisław Oślizło]]<br />[[Edward Olszówka]]<br />[[Ginter Gawlik]]<br />[[Jan Kowalski]]<br />[[Edward Jankowski]]<br />[[Erwin Wilczek]]<br />[[Jerzy Musiałek]]<br />[[Ernest Pol]]<br />[[Roman Lentner]] |
− | | sklad2 = Jindra<br /> | + | | sklad2 = Jindřich Jindra<br />Zdeněk Pičman<br />Jiří Hledík<br />Miroslav Michálek<br />Rumstuk<br />Jiří Kománek<br />Jozef Buransky<br />Ladislav Pokorný<br />Bedřich Šonka<br />Jiří Černý<br />Frantisek Malik |
| trener1 = [[Augustyn Dziwisz]] | | trener1 = [[Augustyn Dziwisz]] | ||
| trener2 = | | trener2 = | ||
Linia 28: | Linia 28: | ||
== Relacja == | == Relacja == | ||
− | ===Sport=== | + | === Sport === |
'''Jindra i Hledik w klasie Planiczki i Kady.''' | '''Jindra i Hledik w klasie Planiczki i Kady.''' | ||
− | Jak to się stało, że drużyna Pohla, która wygrała pierwsze spotkanie w Hradcu 3:2, nie potrafiła powtórzyć tego sukcesu na własnym boisku ? Całkiem zwyczajnie. Zabrzanie zagrali po prostu grubo poniżej swojego normalnego poziomu. Dla zadokumentowania wyższości nad twardo, | + | Jak to się stało, że drużyna Pohla, która wygrała pierwsze spotkanie w Hradcu 3:2, nie potrafiła powtórzyć tego sukcesu na własnym boisku? Całkiem zwyczajnie. Zabrzanie zagrali po prostu grubo poniżej swojego normalnego poziomu. Dla zadokumentowania wyższości nad twardo, ambitnie i mądrze grającymi Czechosłowakami trzeba było urozmaiconych zagrań w akcjach ofensywnych, szybkości, opanowania nerwowego i zimnej krwi, a tych walorów górnikom w sobotę brakowało. |
− | ambitnie i mądrze grającymi Czechosłowakami trzeba było urozmaiconych zagrań w akcjach ofensywnych, szybkości, opanowania nerwowego i zimnej krwi, a tych walorów górnikom w sobotę brakowało. | ||
Po meczu wielu obserwatorów twierdziło, że remis krzywdzi Górnika i gdyby nie fatalna interwencja Szołtyska w 7 min. meczu, goście nigdy nie zdobyliby bezcennego dla nich punktu. Cóż z tego, że przy stanie 0:1 górnicy ruszyli do generalnego ataku. Była to ofensywa z góry skazana na niepowodzenie wobec braku należytej koncentracji i bezhołowia w szeregach zabrzan. Największy zawód sprawił Pohl. Tak nierówno grającego Ernesta dawno już nie widzieliśmy. W sobotę nic mu dosłownie nie wychodziło: ani podania, ani dryblingi, ani strzały. | Po meczu wielu obserwatorów twierdziło, że remis krzywdzi Górnika i gdyby nie fatalna interwencja Szołtyska w 7 min. meczu, goście nigdy nie zdobyliby bezcennego dla nich punktu. Cóż z tego, że przy stanie 0:1 górnicy ruszyli do generalnego ataku. Była to ofensywa z góry skazana na niepowodzenie wobec braku należytej koncentracji i bezhołowia w szeregach zabrzan. Największy zawód sprawił Pohl. Tak nierówno grającego Ernesta dawno już nie widzieliśmy. W sobotę nic mu dosłownie nie wychodziło: ani podania, ani dryblingi, ani strzały. | ||
− | Nie lepiej było z grą pozostałych formacji górniczych. W pomocy Kowalski był cieniem zawodnika reprezentacyjnego drużyny. Również Gawlik nie umiał przejąć roli organizatora akcji ofensywnych drużyny. Jego „baloniki” kierowane były z reguły wprost na Hledika | + | Nie lepiej było z grą pozostałych formacji górniczych. W pomocy Kowalski był cieniem zawodnika reprezentacyjnego drużyny. Również Gawlik nie umiał przejąć roli organizatora akcji ofensywnych drużyny. Jego „baloniki” kierowane były z reguły wprost na Hledika lub innych zawodników Spartaka. Inny mankament gry Kowalskiego i Gawlika stanowił paniczny lęk przed strzałami na bramkę, gdy drużyna Spartaka znajdowała się zamknięta w „hokejowym zamku”. |
W obronie działo się różnie. Gdy Czechosłowacy przechodzili do kontrataku, linia ta pękała w szwach i nawet sam Oślizło tracił głowę. Stoper zabrzan ponosi przy tym razem z Olszówką główną winę za utratę drugiej bramki. Bramkarze Szołtysek i Kostka nie „przepracowali” się. Szołtysek miał rzekomo znajdować się w lepszej formie od Kostki. Wystarczył jednak jeden daleki strzał Pokornego, aby okazało się że tak nie jest. | W obronie działo się różnie. Gdy Czechosłowacy przechodzili do kontrataku, linia ta pękała w szwach i nawet sam Oślizło tracił głowę. Stoper zabrzan ponosi przy tym razem z Olszówką główną winę za utratę drugiej bramki. Bramkarze Szołtysek i Kostka nie „przepracowali” się. Szołtysek miał rzekomo znajdować się w lepszej formie od Kostki. Wystarczył jednak jeden daleki strzał Pokornego, aby okazało się że tak nie jest. | ||
− | Na tle chaotycznej i nerwowej gry zabrzan Czechosłowacy pozostawili bardzo korzystne wrażenie. W tym twardym, świetnie prezentującym się fizycznie zespole nie było właściwie słabych punktów. Cała drużyna grała bardzo mądrze taktycznie, mając ostoje w niezrównanej dwójce: Jindra - Hledik. | + | Na tle chaotycznej i nerwowej gry zabrzan Czechosłowacy pozostawili bardzo korzystne wrażenie. W tym twardym, świetnie prezentującym się fizycznie zespole nie było właściwie słabych punktów. Cała drużyna grała bardzo mądrze taktycznie, mając ostoje w niezrównanej dwójce: Jindra - Hledik. |
Nie będzie żadnej przesady, jeśli stwierdzimy, że bramkarz Spartaka Jindra bronił swej świątyni brawurą niezapomnianego Planiczki, a obserwując bezbłędną grę stopera Hledika przypominał się jego wielki rodak w latach międzywojennych Kada. W ataku Spartaka brakowało reprezentanta CSRS Zikapa, jednakże nawet pod jego nieobecność formacja ta dała szereg próbek szybkości i składnych akcji, które w pełni tłumaczy zeszłoroczny tytuł mistrza CSRS drużyny z Hradca. | Nie będzie żadnej przesady, jeśli stwierdzimy, że bramkarz Spartaka Jindra bronił swej świątyni brawurą niezapomnianego Planiczki, a obserwując bezbłędną grę stopera Hledika przypominał się jego wielki rodak w latach międzywojennych Kada. W ataku Spartaka brakowało reprezentanta CSRS Zikapa, jednakże nawet pod jego nieobecność formacja ta dała szereg próbek szybkości i składnych akcji, które w pełni tłumaczy zeszłoroczny tytuł mistrza CSRS drużyny z Hradca. |
Aktualna wersja na dzień 14:23, 25 lut 2014
23 lipca 1961 (niedziela) Puchar Intertoto 1961, grupa A3, 6. kolejka |
Górnik Zabrze | 2:2 (1:2) | Spartak Hradec Králové | Zabrze, stadion Górnika Sędzia: Haack (NRD) Widzów: ok. 25 000 |
Wilczek 34 Wilczek 83 |
0:1 1:1 1:2 2:2 |
Pokorný 7 Šonka 35 | ||
Joachim Szołtysek (10 Hubert Kostka) Antoni Franosz Stanisław Oślizło Edward Olszówka Ginter Gawlik Jan Kowalski Edward Jankowski Erwin Wilczek Jerzy Musiałek Ernest Pol Roman Lentner |
SKŁADY | Jindřich Jindra Zdeněk Pičman Jiří Hledík Miroslav Michálek Rumstuk Jiří Kománek Jozef Buransky Ladislav Pokorný Bedřich Šonka Jiří Černý Frantisek Malik | ||
Trener: Augustyn Dziwisz |
Relacja
Sport
Jindra i Hledik w klasie Planiczki i Kady.
Jak to się stało, że drużyna Pohla, która wygrała pierwsze spotkanie w Hradcu 3:2, nie potrafiła powtórzyć tego sukcesu na własnym boisku? Całkiem zwyczajnie. Zabrzanie zagrali po prostu grubo poniżej swojego normalnego poziomu. Dla zadokumentowania wyższości nad twardo, ambitnie i mądrze grającymi Czechosłowakami trzeba było urozmaiconych zagrań w akcjach ofensywnych, szybkości, opanowania nerwowego i zimnej krwi, a tych walorów górnikom w sobotę brakowało.
Po meczu wielu obserwatorów twierdziło, że remis krzywdzi Górnika i gdyby nie fatalna interwencja Szołtyska w 7 min. meczu, goście nigdy nie zdobyliby bezcennego dla nich punktu. Cóż z tego, że przy stanie 0:1 górnicy ruszyli do generalnego ataku. Była to ofensywa z góry skazana na niepowodzenie wobec braku należytej koncentracji i bezhołowia w szeregach zabrzan. Największy zawód sprawił Pohl. Tak nierówno grającego Ernesta dawno już nie widzieliśmy. W sobotę nic mu dosłownie nie wychodziło: ani podania, ani dryblingi, ani strzały.
Nie lepiej było z grą pozostałych formacji górniczych. W pomocy Kowalski był cieniem zawodnika reprezentacyjnego drużyny. Również Gawlik nie umiał przejąć roli organizatora akcji ofensywnych drużyny. Jego „baloniki” kierowane były z reguły wprost na Hledika lub innych zawodników Spartaka. Inny mankament gry Kowalskiego i Gawlika stanowił paniczny lęk przed strzałami na bramkę, gdy drużyna Spartaka znajdowała się zamknięta w „hokejowym zamku”.
W obronie działo się różnie. Gdy Czechosłowacy przechodzili do kontrataku, linia ta pękała w szwach i nawet sam Oślizło tracił głowę. Stoper zabrzan ponosi przy tym razem z Olszówką główną winę za utratę drugiej bramki. Bramkarze Szołtysek i Kostka nie „przepracowali” się. Szołtysek miał rzekomo znajdować się w lepszej formie od Kostki. Wystarczył jednak jeden daleki strzał Pokornego, aby okazało się że tak nie jest.
Na tle chaotycznej i nerwowej gry zabrzan Czechosłowacy pozostawili bardzo korzystne wrażenie. W tym twardym, świetnie prezentującym się fizycznie zespole nie było właściwie słabych punktów. Cała drużyna grała bardzo mądrze taktycznie, mając ostoje w niezrównanej dwójce: Jindra - Hledik.
Nie będzie żadnej przesady, jeśli stwierdzimy, że bramkarz Spartaka Jindra bronił swej świątyni brawurą niezapomnianego Planiczki, a obserwując bezbłędną grę stopera Hledika przypominał się jego wielki rodak w latach międzywojennych Kada. W ataku Spartaka brakowało reprezentanta CSRS Zikapa, jednakże nawet pod jego nieobecność formacja ta dała szereg próbek szybkości i składnych akcji, które w pełni tłumaczy zeszłoroczny tytuł mistrza CSRS drużyny z Hradca.
T.Bagier, Sport nr 87 z 24 lipca 1961 r.