27.04.1994 - TM Pniewy - Górnik Zabrze 1:0: Różnice pomiędzy wersjami
(sprzątanie) |
(uzupełnienie) |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Mecz | {{Mecz | ||
− | | data = 27 kwietnia 1994 (środa) | + | | data = 27 kwietnia 1994 (środa), godzina 17:00 |
| rozgrywki_i_sezon = [[Sezon 1993/94|1. liga 1993/94]] | | rozgrywki_i_sezon = [[Sezon 1993/94|1. liga 1993/94]] | ||
| runda = 25. kolejka | | runda = 25. kolejka | ||
Linia 8: | Linia 8: | ||
| wynik_poszczegolne_czesci = (0:0) | | wynik_poszczegolne_czesci = (0:0) | ||
| drużyna2 = {{Górnik}} | | drużyna2 = {{Górnik}} | ||
− | | herbdruzyna2 = | + | | herbdruzyna2 = |
| miejsce = Pniewy | | miejsce = Pniewy | ||
| sędzia = Władysław Dąbrowski (Warszawa) | | sędzia = Władysław Dąbrowski (Warszawa) | ||
Linia 20: | Linia 20: | ||
| czerwonekartki1 = | | czerwonekartki1 = | ||
| czerwonekartki2 = | | czerwonekartki2 = | ||
− | | sklad1 = <br /> | + | | sklad1 = Dariusz Płaczkiewicz<br />Andrzej Przerada<br />Norman Mapeza<br />John Phiri<br />Krzysztof Nowak<br />[[Robert Wilk]]<br />Zbigniew Konieczko<br />Daniel Dyluś<br />Dariusz Kurzeja (68 Piotr Tyszkiewicz)<br />Zenon Burzawa<br />Tomasz Rząsa |
− | | sklad2 = | + | | sklad2 = [[Marek Bęben]]<br />[[Jacek Grembocki]]<br />[[Piotr Brzoza]]<br />[[Tomasz Wałdoch]]<br />[[Dariusz Koseła]] (77 [[Andrzej Orzeszek]])<br />[[Jerzy Brzęczek]]<br />[[Arkadiusz Kubik]]<br />[[Piotr Jegor]]<br />[[Ryszard Kraus]] (50 [[Marek Szemoński]])<br />[[Grzegorz Mielcarski]]<br />[[Henryk Bałuszyński]] |
| trener1 = Krzysztof Pawlak | | trener1 = Krzysztof Pawlak | ||
| trener2 = [[Hubert Kostka]] | | trener2 = [[Hubert Kostka]] | ||
Linia 35: | Linia 35: | ||
Tylko przez pierwsze 10 minut gospodarze czuli wyraźny respekt wobec lidera. I właśnie w tej 10 minucie najpierw Piotr Jegor strzałem z dystansu, a potem Grzegorz Mielcarski omal nie rozmontowali obrony gospodarzy. Ten drugi z czterech metrów trafił w poprzeczkę. Po kolejnych 8 minutach to samo uczynił Daniel Dyluś, tyle że jego od Marka Bębna dzieliło ok. 10 metrów. | Tylko przez pierwsze 10 minut gospodarze czuli wyraźny respekt wobec lidera. I właśnie w tej 10 minucie najpierw Piotr Jegor strzałem z dystansu, a potem Grzegorz Mielcarski omal nie rozmontowali obrony gospodarzy. Ten drugi z czterech metrów trafił w poprzeczkę. Po kolejnych 8 minutach to samo uczynił Daniel Dyluś, tyle że jego od Marka Bębna dzieliło ok. 10 metrów. | ||
+ | |||
Wprawdzie więcej sytuacji stworzyli w I odsłonie goście, ale dobrze spisywali się środkowi obrońcy Zimbabwe oraz bramkarz Dariusz Płaczkiewicz. Ten ostatni 2-krotnie obronił bardzo silne, groźne strzały Jegora (28 i 41 min) oraz w 29 min Henryka Bałuszyńskiego. Gospodarze jednak nie „pękali”. W 28 min z dystansu usiłował zaskoczyć Bębna John Phiri, a w 40 min Tomasz Rząsa. W sumie wyrównana I połowa z minimalnym wskazaniem na Górnika. | Wprawdzie więcej sytuacji stworzyli w I odsłonie goście, ale dobrze spisywali się środkowi obrońcy Zimbabwe oraz bramkarz Dariusz Płaczkiewicz. Ten ostatni 2-krotnie obronił bardzo silne, groźne strzały Jegora (28 i 41 min) oraz w 29 min Henryka Bałuszyńskiego. Gospodarze jednak nie „pękali”. W 28 min z dystansu usiłował zaskoczyć Bębna John Phiri, a w 40 min Tomasz Rząsa. W sumie wyrównana I połowa z minimalnym wskazaniem na Górnika. | ||
− | II część spotkania lider rozpoczął od huraganowych ataków. W 54 min dopiero co wprowadzony do gry Marek Szemoński znalazł się w sytuacji sam na sam z Płaczkiewiczem. Trafił jednak piłką w bramkarza gospodarzy. Pierwszą groźniejszą akcję w II połowie Miliarder stworzył w 58 min. Zenon Burzawa pięknie wypuścił Rząsę. Wystarczył moment zawahania Bębna. Silnie uderzona piłka trafia w słupek. | + | II część spotkania lider rozpoczął od huraganowych ataków. W 54 min dopiero co wprowadzony do gry Marek Szemoński znalazł się w sytuacji sam na sam z Płaczkiewiczem. Trafił jednak piłką w bramkarza gospodarzy. Pierwszą groźniejszą akcję w II połowie Miliarder stworzył w 58 min. Zenon Burzawa pięknie wypuścił Rząsę. Wystarczył moment zawahania Bębna. Silnie uderzona piłka trafia w słupek. |
Ale to był przerywnik w niemal nieustannym bombardowaniu bramki Płaczkiewicza. Golkiper pniewian w 60 min desperacko rzucił się pod nogi Jegora, potem wygrał pojedynek z Bałuszyńskim i obronił celny strzał Jerzego Brzęczka. | Ale to był przerywnik w niemal nieustannym bombardowaniu bramki Płaczkiewicza. Golkiper pniewian w 60 min desperacko rzucił się pod nogi Jegora, potem wygrał pojedynek z Bałuszyńskim i obronił celny strzał Jerzego Brzęczka. | ||
+ | |||
Gospodarze starali się kontratakować. W 69 min po rzucie rożnym wykonywanym przez Dylusia Rząsa głową zdobył jedynego gola meczu. Trudno się chyba dziwić olbrzymiej radości pełnych trybun w małych Pniewach. Próby wyrównania podejmowane przez: Arkadiusza Kubika (79 min) i Bałuszyńskiego (85 min) nie dały rezultatu. W 87 min arbiter uznał, że faul Roberta Wilka na Jegorze w polu karnym nie zasługiwał na podyktowanie „11-tki”. | Gospodarze starali się kontratakować. W 69 min po rzucie rożnym wykonywanym przez Dylusia Rząsa głową zdobył jedynego gola meczu. Trudno się chyba dziwić olbrzymiej radości pełnych trybun w małych Pniewach. Próby wyrównania podejmowane przez: Arkadiusza Kubika (79 min) i Bałuszyńskiego (85 min) nie dały rezultatu. W 87 min arbiter uznał, że faul Roberta Wilka na Jegorze w polu karnym nie zasługiwał na podyktowanie „11-tki”. | ||
Aktualna wersja na dzień 11:23, 25 kwi 2014
27 kwietnia 1994 (środa), godzina 17:00 1. liga 1993/94, 25. kolejka |
TM Pniewy | 1:0 (0:0) | Górnik Zabrze | Pniewy Sędzia: Władysław Dąbrowski (Warszawa) Widzów: 3 000 |
![]() | ||||
Rząsa 69 g | 1:0 | |||
Nowak | ![]() |
|||
Dariusz Płaczkiewicz Andrzej Przerada Norman Mapeza John Phiri Krzysztof Nowak Robert Wilk Zbigniew Konieczko Daniel Dyluś Dariusz Kurzeja (68 Piotr Tyszkiewicz) Zenon Burzawa Tomasz Rząsa |
SKŁADY | Marek Bęben Jacek Grembocki Piotr Brzoza Tomasz Wałdoch Dariusz Koseła (77 Andrzej Orzeszek) Jerzy Brzęczek Arkadiusz Kubik Piotr Jegor Ryszard Kraus (50 Marek Szemoński) Grzegorz Mielcarski Henryk Bałuszyński | ||
Trener: Krzysztof Pawlak | Trener: Hubert Kostka |
Relacje
Sport
Faul bezkarny
Tylko przez pierwsze 10 minut gospodarze czuli wyraźny respekt wobec lidera. I właśnie w tej 10 minucie najpierw Piotr Jegor strzałem z dystansu, a potem Grzegorz Mielcarski omal nie rozmontowali obrony gospodarzy. Ten drugi z czterech metrów trafił w poprzeczkę. Po kolejnych 8 minutach to samo uczynił Daniel Dyluś, tyle że jego od Marka Bębna dzieliło ok. 10 metrów.
Wprawdzie więcej sytuacji stworzyli w I odsłonie goście, ale dobrze spisywali się środkowi obrońcy Zimbabwe oraz bramkarz Dariusz Płaczkiewicz. Ten ostatni 2-krotnie obronił bardzo silne, groźne strzały Jegora (28 i 41 min) oraz w 29 min Henryka Bałuszyńskiego. Gospodarze jednak nie „pękali”. W 28 min z dystansu usiłował zaskoczyć Bębna John Phiri, a w 40 min Tomasz Rząsa. W sumie wyrównana I połowa z minimalnym wskazaniem na Górnika.
II część spotkania lider rozpoczął od huraganowych ataków. W 54 min dopiero co wprowadzony do gry Marek Szemoński znalazł się w sytuacji sam na sam z Płaczkiewiczem. Trafił jednak piłką w bramkarza gospodarzy. Pierwszą groźniejszą akcję w II połowie Miliarder stworzył w 58 min. Zenon Burzawa pięknie wypuścił Rząsę. Wystarczył moment zawahania Bębna. Silnie uderzona piłka trafia w słupek.
Ale to był przerywnik w niemal nieustannym bombardowaniu bramki Płaczkiewicza. Golkiper pniewian w 60 min desperacko rzucił się pod nogi Jegora, potem wygrał pojedynek z Bałuszyńskim i obronił celny strzał Jerzego Brzęczka.
Gospodarze starali się kontratakować. W 69 min po rzucie rożnym wykonywanym przez Dylusia Rząsa głową zdobył jedynego gola meczu. Trudno się chyba dziwić olbrzymiej radości pełnych trybun w małych Pniewach. Próby wyrównania podejmowane przez: Arkadiusza Kubika (79 min) i Bałuszyńskiego (85 min) nie dały rezultatu. W 87 min arbiter uznał, że faul Roberta Wilka na Jegorze w polu karnym nie zasługiwał na podyktowanie „11-tki”.
Andrzej Kuczyński, Sport nr 83 z dnia 28.04.1994 r.