16.10.1983 - Cracovia - Górnik Zabrze 0:1

Z WikiGórnik
Wersja z dnia 19:16, 3 kwi 2014 autorstwa Pavel (dyskusja | edycje) (uzupełnienie)
Skocz do: nawigacja, szukaj
16 października 1983 (niedziela)
1. liga 1983/84, 12. kolejka
Cracovia 0:1 (0:0) Górnik Zabrze Kraków
Sędzia: Andrzej Libich (Warszawa)
Widzów: 10 000
HerbCracovia.gif Herb.gif
0:1 Leśnik 74
Yellow card.gif Piotrowicz
Adam Koczwara
Piotr Nazimek (62 Rafał Wrześniak)
Wiesław Dybczak
Piotr Turecki
Marek Podsiadło
Zbigniew Hnatio
Janusz Surowiec
Grzegorz Kuć
Krzysztof Gacek
Jarosław Tyrka
Józef Konieczny (75 Marek Graba)
SKŁADY Eugeniusz Cebrat
Bogdan Gunia
Józef Dankowski
Tadeusz Dolny
Marek Piotrowicz
Marek Majka
Werner Leśnik
Ryszard Komornicki
Leszek Brzeziński (46 Janusz Pontus)
Andrzej Pałasz
Andrzej Zgutczyński (83 Andrzej Szymanek)
Trener: Józef Walczak Trener: Zdzisław Podedworny

Relacja

Sport

Tradycyjnie...

Piłkarzom Cracovii jeszcze nigdy nie udało się odnieść zwycięstwa nad Górnikiem Zabrze w spotkaniu ligowym. Tradycji i tym razem stało się zadość. Krakowianie, pomimo że z przebiegu gry zasłużyli co najmniej na remis, ponieśli porażkę, po której znaleźli się w niewesołej sytuacji w tabeli.

Początek meczu był wyjątkowo niemrawy, prawie pół godziny trzeba było czekać na celny strzał w światło bramki, przez którąkolwiek z drużyn. Uczynił to dopiero w 27 minucie Gacek, który posłał silną "bombę" z woleja, jednakże Cebrat był na posterunku. Zabrzanie nastawili się wyłącznie na grę z kontrataków i zdołali w pierwszych 45 minutach dwukrotnie zagrozić bramce rywali. Najpierw, w 36 minucie Koczwara obronił silny strzał Dolnego z rzutu wolnego, a w 3 minuty później wybiegiem zażegnał niebezpieczeństwo po akcji Komornickiego. Były to jedyne momenty w pierwszej połowie, w których się cokolwiek działo.

Niewiele zmieniło się po przerwie. Występujący bez odsuniętego za czerwoną kartkę w Wałbrzychu – Janikowskiego zespół Cracovii usiłował przedostać się pod bramkę przeciwników, lecz wszelkie próby kończyły się na dobrze zorganizowanej obronie zabrzan. Od początku meczu kryli oni zawodników krakowskich "każdy swego" i nie pozwalali im na wiele. Inna rzecz, że nie mieli zbyt trudnego zadania, bowiem atak "pasiaków" istniał tylko teoretycznie. Kilka razy próbował z daleka strzelić Gacek, ambitnie walczył Konieczny, ale w sumie nie potrafili oni wypracować stuprocentowej sytuacji.

Dwa razy w drugiej części meczu Konieczny znalazł się w okolicach bramki Cebrata, ale nie potrafił skierować piłki do siatki. W 53 minucie po rzucie wolnym egzekwowanym przez Podsiadłę rozminął się z piłką, a w 72 minucie po centrze Surowca strzelił głową nad poprzeczką. Zabrzanie po jednym z kontrataków zdołali w 74 minucie zdobyć zwycięskiego gola. Leśnik przy biernej postawie stoperów Cracovii, plasowanym strzałem w dolny róg bramki zmusił do kapitulacji Koczwarę. W ostatnich 15 minutach gospodarze chcieli zdobyć przynajmniej wyrównującą bramkę, lecz wszelkie ich akcje kończyły się z reguły przed polem karnym rywali.

Wojciech Gorczyca, Sport nr 204 z dnia 17.10.1983r